Pierwsze spektakle XV MFT Malta w Poznaniu recenzuje Tomasz Praszczałek w Rzeczpospolitej.
Początek festiwalu upłynął pod znakiem dwóch wydarzeń. Najważniejszym była europejska premiera trylogii filmowo-muzycznej "Qatsi" Godfreya Reggjo (reżyseria) i Philipa Glassa (muzyka). Przez trzy dni publiczność gromadziła się na dachu poznańskiego Starego Browaru, by podziwiać filmy na dużym ekranie. Towarzyszyła im muzyka wykonywana na żywo przez Philip Glass Ensemble pod dyrekcją Michaela Riesmana. Rozmach przedsięwzięcia robił wrażenie. Problemy, które porusza trylogia "Qatsi", są niestety coraz bardziej aktualne. Odnoszę jednak wrażenie, że chęć przemówienia obrazem i muzyką do każdego spowodowała zbyt daleko idące uproszczenie obu form komunikacji z widzem. Na niedzielnym spotkaniu-dyskusji z Reggio i Glassem, którą prowadził Jan A. P. Kaczmarek, reżyser powiedział, że nasz język nie opisuje już świata, w którym żyjemy. A ponieważ wiele języków zanika, on chce mówić obrazem. Z kolei Glass stwierdził, że człowiek nie używa