„Miniatury” Agnieszki Korytkowskiej to proza o charakterze poetyckim, a zatem niełatwa w odbiorze i bardziej elitarna niż egalitarna – pisze Krzysztof Krzak w Teatrze dla Wszystkich.
Internet, będący obecnie podstawowym źródłem wiedzy nie tylko dla osób młodych, za miniaturę literacką uważa „każdy utwór literacki o skromnych rozmiarach” i dodaje, że najczęściej tym mianem są nazywane wiersze i opowiadania oraz że forma ta spotykana jest we wszystkich epokach. I jest w tym wiele racji, tym bardziej, że oto pojawiły się w przestrzeni czytelniczej „Miniatury” Agnieszki Korytkowskiej opublikowane przez art āto.
Agnieszka Korytkowska jest scenarzystką i reżyserką teatralną i filmową, tworzącą głównie filmy dokumentalne i eksperymentalne, co nie jest beż znaczenia w przypadku jej debiutanckiej książki. Przez jakiś czas była też dyrektorką Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku. W dobie dominacji opowieści fabularnych „Miniatury” Korytkowskiej, która nota bene przygotowuje się do filmowego debiutu fabularnego, są tworem wyjątkowym i przez to – jak się wydaje – unikalnym i ciekawym. Już choćby biorąc pod uwagę przemyślaną konstrukcję zbioru (52 opowieści, tyle ile jest tygodni w roku) można dostrzec oryginalność autorki.
Idąc tropem zawartej na początku niniejszego tekstu definicji – wszystko się zgadza. Utwory Agnieszki Korytkowskiej są zaiste bardzo krótkie: góra dwie strony słabo zarysowanej, by nie powiedzieć rachitycznej fabuły, opartej na jednym zdarzeniu, przy czym pojęcie to w tym kontekście należy traktować z dużą umownością. Bardziej jest to zapis chwilowych doznań, spostrzeżeń narratora (zazwyczaj występuje on w trzeciej osobie), zapamiętanych obserwacji i emocji, powidoków jakichś prawdziwych wydarzeń tudzież wspomnień bohaterów opowieści. A są nimi stosunkowo często osoby bliskie autorce pod względem zawodowym (pisarz, poeta, kompozytor, puzonista, aktorzy) i tak zwani „zwykli” ludzie (choć za takiego trudno uznać bibliotekarza – kanibala), najczęściej bezimienni lub oznaczeni tylko inicjałem. Historiom tym towarzyszą nierzadko zaskakujące, często nacechowane wyrafinowanym humorem puenty.
„Miniatury” Agnieszki Korytkowskiej to proza o charakterze poetyckim, a zatem niełatwa w odbiorze i bardziej elitarna niż egalitarna. Bardziej przypadnie ona do gustu osobom o wysublimowanym guście literackim niż miłośnikom zwykłych fabuł. Urzeka urokiem język, jakim posługuje się autorka, zwraca uwagę jego metaforyka, ciekawe połączenia wyrazowe i skojarzeniowe. Metaforyki nie brakuje też rysunkom, które na potrzeby publikacji wykonał Jacek Malinowski, artysta parający się wieloma dziedzinami sztuk plastycznych (rzeźba, fotografia, instalacje przestrzenne) związany z warszawską Zachętą. Jego grafiki doskonale korespondują z tekstami Korytkowskiej.
Agnieszka Korytkowska, Miniatury, Wydawca: art āto, Warszawa 2024, s. 116