EN

23.09.2006 Wersja do druku

W istocie delikatny jestem

Z drukowanego u nas listu Krzysztofa O. - dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru im. J. Słowackiego - listu tyczącego mego felietonu o przedstawieniu "Nocny azyl", wynika niezbicie, że Krzysztof O. jest niewinny. No i chwalić Boga! Raduje mnie, że Krzysztof O. uniknie aresztu, ale martwi, że w polemice z mym pisaniem pięknie ocalały Krzysztof O. używa określeń: takt i kultura - pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Na miejscu Krzysztofa O. - który z racji pełnionej funkcji odpowiada za "takt" arcydzieła "Opera za trzy grosze" oraz za "kulturę" perły "Miarka za miarkę" - kategorii "taktu" oraz "kultury" nie używałbym nawet w polemice z psem Pluto. I rzecz finalna. Krzysztof O. ma do mnie wyraźne anse, iż nie dość, że nie jestem Boyem, to i nie jestem Słonimskim. Cóż począć... Powinien pan mieć pretensje do rodziców, a nie do mnie. Jakby się pańscy rodzice pospieszyli, to kto wie? Może ansambl przez pana prowadzony szatkowali by na zmianę Boy i Słonimski?... Jest jak jest. Dziś już nic nie da się zrobić. Dzieła pana szatkował będę ja. Spokojnie. Będzie dobrze. I proszę się nie lękać. W istocie - delikatny jestem. Nawet pan nie poczujesz, że już po ptakach...

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dzienni Polski nr 223

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

23.09.2006