XV Biennale Sztuki dla Dziecka w Poznaniu podsumowują Olgierd Błażewicz i Stefan Drajewski w Głosie Wielkopolskim.
Co dwa lata dzieci z Poznania oraz wszyscy zainteresowani aktualnym stanem twórczości dla dzieci, tak bardzo skomercjalizowanego obszaru, znajdują się w doprawdy luksusowej sytuacji. Mogą bowiem, za sprawą Biennale Sztuki dla Dziecka, poznać to, co najbardziej twórcze i niekomercyjne w tej sztuce. Osią spinająca tym razem wszystkie biennalowe produkcje było królestwo baśni. Nad nim deliberowali w Zamku dorośli, literaturoznawcy. Tymczasem dzieci zostały zaproszone do tego królestwa, ubranego w muzykę ("Pchła Szachrajka"), malarstwo (wystawy malarstwa Eugeniusza Józefowskiego w Zamku oraz Tomasza Sętowskiego w foyer Teatru Animacji), w teatr. Publiczność miała okazję zobaczyć trzy spośród pięciu zaproszonych na ten festiwal spektakli. A trzeba przyznać, że organizatorzy nader trafnie dobrali przedstawienia. Bo zarówno, omawiana już na tych łamach "Baśń o rycerzu bez konia" [na zdjęciu] z poznańskiego Teatru Animacji, jak i przedstawienie Ondreja Spi