"Semiramide riconosciuta" Leonarda Vinciego w reż. Ewelina Pietrowiak w Teatrze Królewskim w Warszawie w ramach II Festiwalu Oper Barokowych "Dramma per Musica". Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.
Ewelina Pietrowiak w swoich spektaklach muzycznych stara się nie niszczyć operowej konwencji, chcąc być wierną tkance muzycznej utworu. Nie znaczy to jednak, że pozostaje zupełnie w cieniu. Owszem, używa pewnych inscenizacyjnych środków, które jednak nie rozsadzają konstrukcji dramatycznej. Inna sprawa, że jej pomysły reżyserskie - w moim mniemaniu - są jakoś dziwnie powierzchowne, by nie rzec trywialne, i niewiele znaczą dla interpretacji dzieła oraz pogłębienia rysunku psychologicznego postaci. Tak też się dzieje przy okazji jej ostatniej premiery w Teatrze Królewskim podczas II Festiwalu Oper Barokowych. "Semiramide riconosciuta" Leonarda Vinciego, podobnie jak "Koronacja Poppei" Claudia Monteverdiego, choć na pewno nie rości sobie prawa do bycia kroniką historyczną, jest przede wszystkim opowieścią o miłości i o gorących namiętnościach jakie może ona wywoływać, przy okazji pokazując jak różnymi metodami potrafimy się posługiwać przy d�