Dyrekcja drugiej co do wielkości w Ameryce Płn. opery w San Francisco (SFO) podjęła we wtorek decyzję o odwołaniu benefisu z udziałem Placido Domingo, który jest podejrzewany o molestowanie seksualne współpracowniczek. Zmowę milczenia przerwała we wtorek AP.
Koncert upamiętniający półwiecze współpracy śpiewaka z operą w San Francisco miał się odbyć 6 października jako "jedyne tego rodzaju, unikatowe wydarzenie w dziejach opery". Mieli go zaszczycić najwybitniejsi artyści operowi, którzy współpracowali z wielkim tenorem. W wydanym oświadczeniu podkreślono, że chociaż doniesienia medialne nie wskazują, by przypadki molestowania miały także miejsce w San Francisco, "to jednak SFO pozostaje wierna swej deontologii, która wyklucza niestosowanie się do najwyższych standardów moralnych, w tym napastowanie na tle seksualnym". Opera w San Francisco nie jest jedyna instytucją życia muzycznego, które nie chce mieć więcej do czynienia z Placido Domingo. Orkiestra filharmoniczna w Filadelfii odwołała wcześniej we wtorek nocny koncert, który miał się tam odbyć na początku września. Orkiestrę miał poprowadzić podejrzewany o agresję seksualną wobec kobiet muzyk. Z kolei służba prasowa opery w Lo