"Zimniej niż tu" Laury Wade w reż. Aniki Idczak w Teatrze Ochoty w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w serwsie Teatr dla Was.
Traktaty o śmierci pojawiają się od wieków. Sztuki o umieraniu także. Na temat śmierci, jako jednej z najtrudniejszych tajemnic ludzkiej egzystencji, wypowiadają się najwięksi filozofowie od św. Augustyna po ks. Tischnera, od Epikteta po Pascala, od Bacona po Teilharda de Chardin, Ionesco zaś pisze "Ceremonie", jeden ze swoich najlepszych tekstów dramatycznych. W przypadku utworu Laury Wade - młodej angielskiej pisarki - wystawionego w Teatrze Ochoty, nie chodzi jednak o drogę do zbawienia czy o życie wieczne. Tutaj granica śmierci została już zamknięta. I wszystko na niej w swej nieuchronności się wyczerpuje. Mira Markowka zdaje się z odwagą i świadomie podążać ku śmierci, dlatego postanawia za życia zorganizować swój pogrzeb. Czy jest to dowodem w tym przypadku na jej egzystencjalną dojrzałość? W pewnym sensie tak, bo bohaterka stara się patrzeć na wszystko dość racjonalnie, dlatego śmierć przestaje być tutaj tematem tabu. Bardziej zreszt�