Po XVI Festiwalu Tańca Współczesnego Kalejdoskop w Białymstoku pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Rozważania biblijne, cisza, szalone wesele i diagnoza polskiej rzeczywistości. A także historia matki, Adama i Ewy, ewolucji, rewolucji. Wątków i tematów tak dużo, że wszystkie aż trudno połapać, tyle ich. A wszystkie - wytańczone, pokazane gestem, miną, ciałem. W Białymstoku zakończył się Festiwal Tańca Współczesnego "Kalejdoskop". Nazwa festiwalu znakomicie oddaje klimat tej edycji. Program przygotowany przez Podlaskie Studio Tańca to właśnie kalejdoskop, miks najróżniejszych stylów, pomysłów na taniec, osobowości i emocji. Festiwalowe propozycje to już nie tylko doznania estetyczne. To też publicystyka, komentarz do współczesnej rzeczywistości i poruszanie strun w widzu, czasem takich, o jakie by sam siebie nie posądzał. Toteż tegoroczny Kalejdoskop nie pozwalał na znużenie, co chwila fundując skok w kompletnie inny świat, w którym taniec przekazywał emocje i emocje też generował. Publicystyka i tematy tabu Czasem tak duże,