Realizacja przedstawienia i gra aktorska nie wykraczają poza poziom kabaretowy - o spektaklu "Alien" Teatru Palmera Eldritcha prezentowanym na XXI maltafestival poznań pisze Edyta Walicka z Nowej Siły Krytycznej.
"Alien" Teatru Palmera Eldritcha igra ze znanymi konwencjami. Odnajdziemy w nim elementy kabaretowego skeczu, filmu paradokumentalnego i science-fiction z bardzo dawnych lat... Spektakl otwiera projekcja multimedialna prezentująca poglądy i posłannictwo pewnego tajemniczego... Naukowca? Wizjonera? Szaleńca? Zagrożenie ekologiczne przeplata się z ufologią. Jak opowiedzieć o tym, nie narażając się na śmieszność? Kabaretowo i autoironicznie - taką drogę wybrali twórcy spektaklu. Oto grupa teatralna spotyka się na próbie czytanej nowej sztuki tajemniczego amerykańskiego dramatopisarza, Howarda Pflanzera. Autor w swoim niestrawnym dla zespołu scenariuszu usiłuje połączyć wątki ekologiczne z opowieścią o cywilizacjach pozaziemskich. I tak oto oglądamy spektakl w spektaklu. Fragmenty scenariusza science-fiction przeplatają się z epizodami z życia prywatnego grupy teatralnej. Spektakl jest autotematyczny, scenariusz do niego napisał faktycznie sam Pflanzer.