EN

13.08.2009 Wersja do druku

Trójpolówka czyli sceniczny areał 2008/2009

Jeden z nas zajął się sceną narodową. Drugi zabrał się za awangardę. Trzeciemu przypada kawałek, który z braku lepszego określenia należy zwać teatrem popularnym. Tak dzieląc sceniczny areał, próbujemy opowiedzieć o minionym sezonie na polskich scenach - piszą recenzenci Przekroju: Tadeusz Nyczek, Łukasz Drewniak i Jacek Sieradzki.

Scena narodowa: tu rządzi triada. Minęły już czasy, gdy wyróżnikiem narodowości bywały martyrologiczne dramy romantyczne czy współczesne. Różne dobre albo i doskonałe przedstawienia w minionym sezonie widziałem, ale pojedynczo, rozproszone po mapie teatralnej. Trudno też na ich podstawie wyciągnąć jakikolwiek spójny wniosek - ideowy czy estetyczny. Spróbujmy inaczej: zbiorowego zwycięzcę, jeśli taki termin w ogóle ma sens, upatruję w działalności jednego teatru - Narodowego. A tu w szczególności spektaklową triadę "Iwanow" (reż. Jan Englert) - "Umowa, czyli łajdak ukarany" (Jacques Lassalle) - "Marat/Sade" (Maja Kleczewska). Cała trójka dosyć jest różna, bo najstarszy jest nadto Francuzem, a Kleczewska młodsza od obu panów o całe pokolenie, może o półtora. I jeśli Lassalle'a z Englertem jeszcze łączą jakieś estetyczne pokrewieństwa teatralne, głównie poszanowanie dla klasycznej tradycji, to Maja K. jest typowym dzieckiem naszych czas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trójpolówka czyli sceniczny areał 2008/2009

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 32-33/2009

Wątki tematyczne