XXVII Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej. Pisze Zdzisław Niemiec w Kronice Beskidzkiej.
Pięć dni z teatrami lalek i ani chwili nudy. Rozpiętość form i tematów - ogromna. Wykonania - mistrzowskie. To niezaprzeczalne atuty zakończonego w niedzielę, 22 maja, w Bielsku-Białej 27. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej. Ukłonem w stronę egzotyki i tradycji - czterowiekowej! - był występ japońskiej grupy Hitomiza Otome Bunraku [na zdjęciu]. Został uhonorowany dyplomem za wyjątkową lekcję żywego mistrzostwa. A na przeciwległym biegunie - eksperymentatorzy. Wystarczy jeden aktor i nowatorskie pomysły. Na przykład występ Belgijki Nicole Mossoux, która grając z niezwykłą zręcznością marionetkę potrafiła przez godzinę skupić na sobie uwagę pokazując rozmaite sytuacje z życia kobiety. Jej spektakl "Szepty" uhonorowano nagrodą (ufundowaną przez firmę Anga Uszczelnienia Mechaniczne) za mistrzowskie operowanie dźwiękiem i ruchem. Zaskoczył również Ariel Doron z Izraela. Pokazał szokujący obraz krwawego wojennego obłędu za pomoc�