"Pierwsza miłość", monodram Martina Wuttke na Festiwalu Beckettowskim Transpozycje w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Pierwszego dnia beckettowskich Transpozycji w Łaźni Nowej Martin Wuttke swoją "Pierwszą miłością" kupił, oczarował i zachwycił widzów. Niektórzy przyszli drugi raz następnego dnia. W sobotni wieczór miał wystąpić Serge Merlin z "Wyludniaczem"; niestety z powodu choroby aktora w ostatniej chwili spektakl został odwołany. Zamiast "Wyludniacza" można było obejrzeć po raz drugi "Pierwszą miłość"; zachwyceni widzowie poderwali się do owacji na stojąco. Zachwyceni czym? Aktorską brawurą i swobodą, która ani na chwilę nie ześlizgnęła się w popis czy prezentację mistrzowskiego warsztatu. Wieloznacznością i wielością tonacji samego tekstu, w którym komizm współistnieje ze smutkiem, a filozoficzne dociekania na temat istnienia człowieka w świecie i wobec innych ludzi wynikają wprost z opowiadanej przez narratora historii. Gdy zajmujemy miejsca, narrator (i bohater) "Pierwszej miłości" już jest na scenie. Pod ścianą, przy starym gramofoni