Teatr Wilama Horzycy rozpoczyna nowy sezon spektaklem "Cholernie mocna miłość". Przedstawienie opowiada prawdziwą historię tragicznej miłości dwóch młodzieńców, która wydarzyła się w Toruniu w czasach II wojny światowej.
Stefan – młody chłopak, dorabiający śpiewaniem na niemieckich przedstawieniach w dzisiejszym Teatrze Horzycy – pewnego dnia poznaje Williego, który jest stacjonującym w Toruniu żołnierzem Wehrmachtu. To przypadkowe spotkanie daje początek uczuciu, które mimo ogromnego niebezpieczeństwa — trwa i naznacza życie głównego bohatera.
Spektakl powstał na podstawie książki Lutza van Dijka „Cholernie mocna miłość. Prawdziwa historia Stefana K. i Williego G.”. Adaptacji podjął się Krzysztof Szekalski, sztukę wyreżyserowała Aleksandra Jakubczak. Pierwowzorem postaci Stefana K. jest Teofil Kosiński. Dziś Kosiński jest jedynym Polakiem, który opowiedział o swoim prześladowaniu w czasach II wojny światowej ze względu na orientację seksualną. Był gejem. Został skazany na mocy paragrafu 175 niemieckiego Kodeksu karnego, który określał homoseksualizm jako nierząd sprzeczny z naturą.
Twórcy spektaklu opowiadają o miłości, matki do syna, brata do brata, mężczyzny do mężczyzny. - W spektaklu poznajemy również historię matki Stefana oraz jego brata. Oni także postawieni są w trudnej sytuacji, ich miłość też jest „cholernie mocna”. Nie mogą pogodzić się z sytuacją – okupanci zabrali wszystko, co mieli i kochali. Jak zareagują na wiadomość, że jeden z członków ich rodziny pokochał wroga? – czytamy w materiałach prasowych.
Scenografię opracowała Jana Łączyńska, a muzykę skomponował Bartosz Dziadosz. Występują: Matylda Podfilipska, Wojciech Jaworski, Maciej Raniszewski, Błażej Stencel (gościnnie), Bartosz Woźny.