Sypanie piasku na scenę, instalacja prysznica i efekt "ciężkich dymów" - to wszystko ma uniemożliwiać prezentację jednego z najgłośniejszych ostatnio polskich spektakli? A może chodzi o to, o co we Wrocławiu tuż przed premierą, czyli erotyczne sceny i aktorów porno?
Spektakl Eweliny Marciniak "Śmierć i dziewczyna" jesienią miał premierę w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Wywołał dyskusję w całej Polsce. Podobnie jak interweniujący w sprawie spektaklu wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Chodziło o sceny, m.in. z udziałem aktorów porno z Czech. W kwietniu spektakl miał być zaprezentowany w sali koncertowej na Jordankach w Toruniu. Pojawiły się jednak problemy. - Po miesiącach rozmów otrzymałem odpowiedź CKK Jordanki, że wystawienie spektaklu "Śmierć i dziewczyna" w wielofunkcyjnej i nowoczesnej sali nie jest możliwe. Od ponad 20 lat organizuję różnego rodzaju wydarzenia teatralne i wiem, że przeszkód technicznych przy tym przedstawieniu nie ma - mówi Janusz Lipiński, organizator. Jordanki mają zastrzeżenia do niektórych elementów spektaklu, a są nimi sypanie piasku na scenę, które może zaszkodzić napędowi scenicznemu, wypuszczanie "ciężkich dymów" i prysznic - jego montaż ma być niemożliwy