Do soboty potrwa 21. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Spotkania". Przed dziecięcą widownią festiwalu jeszcze sześć spektakli, za to dorośli ostatnie przeznaczone wyłącznie dla nich konkursowe przedstawienie obejrzeli we wtorek.
Muzyka flamenco, obrazy Picassa, corrida - a wszystko to potraktowane z fantazją i humorem... Piękne widowisko oklaskiwała wczoraj dziecięca widownia festiwalu "Spotkania". Krótką i prostą bajkę autorstwa Munro Leafa o byczku Fernando, który nie miał w sobie duszy wojownika, a zawieziony na corridę zamiast walczyć z matadorem wąchał kwiatki, reżyser Robert Jarosz błyskotliwie zainscenizował w fantastycznej scenografii Pavla Hubicki, w której kwitną kwiaty-dziewczyny w strojach tancerek flamenco, a po scenie hasają konie i byki wprost z dzieł Picassa do rytmu wytupywanego przez aktorów i wygrywanego na kastanietach. "Byczek Fernando" był drugą, konkursową prezentacją warszawskiego teatru "Guliwer" na tegorocznych "Spotkaniach". Przed dziecięcą widownią festiwalu jeszcze sześć spektakli, za to dorośli ostatnie przeznaczone wyłącznie dla nich konkursowe przedstawienie obejrzeli we wtorek. I z całą pewnością nie było to widowisko lalkowe, choć fir