Wstrząsnęła mną informacja o odwołaniu (i samej skandalicznej! formie odwołania) dyrektora Teatru Wandy Siemaszkowej. Odwoływany bez podania przyczyn? To właściwie rozumiem, bo żadnych powodów i przyczyn nie było! A jednocześnie potraktowany został jak przestępca, bowiem od środy nie może już wejść do swego gabinetu? To skandal niebywały! - pisze Marian Duda w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.
Człowiek, który dwukrotnie już w przeszłości wyciągał Teatr z tarapatów finansowych, dyrektor, który przeprowadził modernizację budynku zapewniającą funkcjonowanie instytucji na następne dziesięciolecia menedżer, który potrafił pozyskać sponsorów, dyrektor, który rozwinął niebywale zakres artystycznych dokonań Teatru, który ściągał znakomitych reżyserów, który dawał szansę młodym artystom, który wyciągnął Teatr w świat, który ludzi Teatru wciągnął do pracy pedagogicznej na rzecz edukacji artystycznej młodzieży w województwie, został potraktowany tak grubiańsko? Odwoływany bez podania przyczyn? To właściwie rozumiem, bo żadnych powodów i przyczyn nie było! A jednocześnie potraktowany został jak przestępca, bowiem od środy nie może już wejść do swego gabinetu? To skandal niebywały! Towarzyszyłem życzliwie, jako dyrektor departamentu kultury nadzorującego Teatr Panu Zbigniewowi Rybce w jego zmaganiach w zdobywaniu środków