EN

19.04.2007 Wersja do druku

Wylali Rybkę z teatru

Sprawa ewentualnego zwolnienia dyrektora ucichła, aż tu nagle... - Okazało się jednak, że ta cała kontrola była jednym wielkim picem na wodę, bo Rybka po prostu musiał wylecieć - podsumowuje jeden z pracowników teatru.
Przypomnijmy, że w sprawie utrzymania Rybki na stanowisku wnioskowali m.in. szefowie wielu krajowych instytucji kulturalnych, dyrektorzy teatrów oraz środowiska artystyczne. Specjalny list w tej sprawie został przekazany na ręce szefa resortu kultury Kazimierza Ujazdowskiego - pisze Łukasz Sikora w Super Nowościach.

Zbigniew Rybka od wczorajszego popołudnia nie jest już dyrektorem rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Jak się dowiedzieliśmy, został wezwany do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie mu wręczono mu wypowiedzenie. Decyzję podjął marszałek województwa Zygmunt Cholewiński, w którego gestii leży opieka nad jedynym na Podkarpaciu państwowym teatrem. Powody dymisji nie zostały ujawnione. W Siemaszkowej od ub. czwartku trwa specjalna kontrola, którą marszałek Cholewiński wszczął po nadesłanym kilka tygodni temu donosie na Zbigniewa Rybkę, przekazanym na jego ręce. Donos zawierał informacje mówiące o rzekomych nadużyciach w czasie trwania remontu gmachu teatru. - O żadnych nieprawidłowościach nie może być mowy, gdyż na remont wydatkowane były środki unijne, które podlegają stałemu monitoringowi - mówił nam wtedy Zbigniew Rybka. Kontrolę marszałek jednak przysłał i - mimo że nie zakończyła ona jeszcze prac i nie przekazała żadnych wniosk�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wylali Rybkę z teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Nowości nr 76/18.04.07

Autor:

Łukasz Sikora

Data:

19.04.2007