- Nasze spektakle rekonstruują autentyczne wydarzenia z najnowszej historii, często te mało lub niedostatecznie znane. Realizacje Sceny Faktu mają walor dokumentalny, ale równocześnie są to przejmujące opowieści o dramatycznych ludzkich losach, dlatego przemawiają do wyobraźni znacznie skuteczniej niż opracowania naukowe. To dowodzi, że w Polsce istnieje autentyczne zainteresowanie najnowszą historią - mówi Wanda Zwinogrodzka, kierownik artystyczny Teatru Telewizji w TVP.
Scena Faktu w Teatrze Telewizji przyciąga dwa miliony widzów "Super Express": Wczoraj w Scenie Faktu Teatru Telewizji mogliśmy oglądać premierę "Golgoty wrocławskiej", historię procesu, w którym za kradzież paru znaczków zasądzono trzy osoby i wykonano trzy wyroki śmierci. Jednak miało to miejsce w stalinowskiej Polsce - kogo to dziś może zainteresować? Wanda Zwinogrodzka [na zdjęciu]: Wszystkich, którzy zastanawiają się nad rolą pamięci historycznej w życiu zbiorowości, a dyskusja na ten temat budzi ostatnio wielkie emocje. Widzieliśmy opowieść o historyku, który odnajduje nigdy niewysłane ani nawet nierozpieczętowane listy ofiar mordu sądowego z lat 40., napisane tuż przed egzekucją. I dylemat - jak w takiej sytuacji postąpić? Doręczyć listy rodzinom, nagłośnić całą sprawę, czy gwoli świętego spokoju pozostawić ją pod warstwą archiwalnego kurzu? Młody reżyser, Jan Komasa, posługuje się nowoczesnym, jak myślę, bliskim jego