W spektaklu "Wilgoć" [na zdjęciu] irańscy cenzorzy nie pozwolili pokazać włosów aktorek. Z wystawy plakatów Leszka Mądzika usunęli trzy z nich, bo pokazywały zbyt wiele nagości.
- Z Iranu przyleciałem we wtorek [2 maja] - mówi Leszek Mądzik. W ręku dźwiga niewielką, ale ciężką statuetkę, którą nagrodzono udział Teatru Scena Plastyczna KUL w dziewiątej edycji Iran International Festival of University Theatre w Teheranie. Teatr Leszka Mądzika wystawił trzy razy "Wilgoć", spektakl pokazywany już na wszystkich kontynentach i czytelny chyba pod każdą szerokością geograficzną. Grano na Uniwersytecie Teherańskim, gdzie też zwyczajowo odbywają się modły z udziałem najważniejszych duchownych irańskich oraz antyamerykańskie demonstracje. Przed pokazami odbyła się próba dla cenzorów, którzy poprosili, aby kobiety pokazujące się w spektaklu miały zakryte włosy. Wizja destrukcji życia po śmierci, symbolizowana w spektaklu m.in. przez rozpadające się formy i przez wilgoć, wywołała gorące polemiki. - Jeden z widzów dyskutował ze mną, że świat życia po śmierci nie może być tak tragiczny. Że on sam jest pewien, �