Humorystyczne i cyrkowe epizody dodają całości lekkości i dystansu - o spektaklu Gaëtan Bulourde "Already made" prezentowanym na XXI maltafestival poznań pisze Karolina Matuszewska z Nowej Siły Krytycznej.
Zanim w 1917 roku Marcel Duchamp wystawił w nowojorskiej galerii swój słynny pisuar, nikt nie przypuszczał, że ze zwykłego obiektu codziennego użytku można uczynić dzieło sztuki. Dziś, chociaż jesteśmy już przyzwyczajeni do tego typu praktyk, nadal zdarza się, że budzą one wątpliwości. Oryginalny wazon, mikser o wymyślnym kształcie czy fantazyjna kanapa mogą stać się ozdobą domu, jednak trudno się w nich dopatrzeć ducha metafizyki. W spektaklu Gaëtan Bulourde "Already made" analizie zostają poddane własności, jakie kryć w sobie może ujęta w formę materia. Na białym kwadracie sceny trójka aktorów wchodzi w interakcję z wniesionymi przez siebie przedmiotami. Wysoki taboret, drewniane składane krzesło oraz żółta skrzynka na butelki w pierwszej chwili wydają się obiektami, na których można usiąść. Zanim jednak dojdzie do zrealizowania tej funkcji, aktorzy muszą je oswoić. Zaczynają od sposobu Małego Księcia, czyli od nazywania. Pols