Transformacje teatralne według Joyce`a to ambitna -jedna z niewielu - próba zmierzenia się z literackim arcydziełem. Reżyser i scenograf buduje bardzo konsekwentnie sceniczny świat - może nieco wybujały plastycznie, ale urzekający urodą, bogaty w znaczenia. Mimo całego szaleństwa tej wizji nie jest to na pewno nadmuchana, pusta forma bez związku ze słowem, chociaż plastyka dominuje w tym spektaklu. Tu powstaje pytanie: czy piękno języka Joyce` a może zaistnieć w teatrze, czy ma tylko uruchamiać wyobraźnię scenicznego kreatora? Czasami na przykład w trakcie ostatniego monologu Molly - akcja sceniczna zdaje się przytłaczać sens i urodę tej wypowiedzi. Pewna ascetyczność pierwszego epizodu daje większe szanse dla zaprezentowania obojga bohaterów. Ale - zgodnie z rozwojem spektaklu - wody przybywa stopniowo: od sytuacji kameralnej zmierzamy do potopu. Realizatorzy zapowiadają, że do końca sezonu przedstawienie powiększy się o kolejne obrazy - je
Tytuł oryginalny
Teatr Szwedzka 2/4
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny nr 5