EN

21.03.2022, 09:00 Wersja do druku

Teatr STS - dwie rocznice

To był pierwszy studencki teatr, zrodzony na początku politycznej odwilży, od niego zaczął się wielki studencki ruch teatralny w Polsce, znaczony taki zjawiskami jak Teatr Bim Bom w Gdańsku, Pstrąg w Łodzi, Kalambur we Wrocławiu, Teatr 38 w Krakowie., a w drugim, „alternatywnym” okresie – Teatr STU, Teatr 77, Teatr Ósmego Dnia, Akademia Ruchu. Pisze Jan Zdziarski.

Twórcy STS-u za datę powstania przyjęli 13 marca 1954 – wtedy spotkali się na pierwszej próbie i nie rozstali przez następne piętnastolecie. 2 maja dali pierwszą premierę – program złożony z „cudzych” (od Teatru Satyryków wziętych) tekstów To idzie młodość. Pierwsza autorska, własna wypowiedź – swoje teksty, scenografia, aktorzy-studenci z różnych wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego – to byli Prostaczkowie w listopadzie 1954. Minęło prawie 70 lat, ale trwa tradycja corocznych marcowych spotkań. W tym roku była jeszcze druga przyczyna – piękny jubileusz 90-lecia jednego z najważniejszych ludzi STS-u – Ryszarda Pracza. Przystąpił do zespołu w 1955 roku, zagrał w 41 premierach, przez kilka lat był dyrektorem, napisał książkę o historii Teatr Satyryków STS, złożył antologię najlepszych utworów Trudno nie pisać satyry, zebrał teksty do esteesowskiego śpiewnika, a przede wszystkim stworzył archiwum (ulokowane w Muzeum Teatralnym), a za to wszystko od kolegów otrzymał godność Strażnika Pamięci.

Dwie rocznice – jako się rzekło - były tym razem sposobnością do spotkania „kombatantów” STS-u – aktorów, reżyserów, autorów, a także przyjaciół i sympatyków, z różnych lat działalności teatru, który jako studencki istniał do 1969 roku, kiedy to wymierzono mu karę za program Raz się żyje (oficjalnie mówiono o poważnym błędzie cenzury) – decyzją polityczną został upaństwowiony i poddany kurateli władz m. st. Warszawy. Minęły dziesięciolecia, a co roku zbiera się w Klubie Księgarza (to już od lat stałe miejsce) ciągle niemała gromada, są wspomnienia, toasty, projekcje archiwalnych materiałów filmowych i telewizyjnych. 19 marca głównym bohaterem był oczywiście Ryszard Pracz. Na wniosek ZASP-u Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Prof. Piotr Gliński odznaczył Jubilata Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS. Życie było STS-em. I tak zostało – to tytuł opowieści, której charakter w tym miejscu jest zawsze oczywisty: zespaja Teatr i jego artystę. Autorem opowieści był odwiecznie z STS-em zaprzyjaźniony Prof. Lech Śliwonik. On też przygotował niecodzienny dar / hołd złożony idei, także pamięci studenckiego zespołu – tomik Najstarsza młodzież tego kraju... Ryszardowi Praczowi na 90-lecie. Złożyły się nań – zgodnie z dawną uczelnianą tradycją – prace ofiarowane. Wydawcą jest Towarzystwo Kultury Teatralnej, zaś publikacja była możliwa dzięki patronatowi ZASP.

A na koniec odśpiewano – jak zawsze – optymistyczną pieśń:

Spotkamy się za dziesięć lat,

Gdy będzie lepszy świat

I milszy będzie ład,

I pomarańcze słodsze,

I nasze żony młodsze...

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jan Zdziarski