Istnieje coś takiego jak przeżycie teatralne. Na pierwszy rzut oka rzecz nie budzi wątpliwości. Potem jednak powstają pytania: czy przeżycie teatralne jest identyczne z przedstawieniem teatralnym? Czy wystarczy opisać to przeżycie, aby tym samym opisać spektakl? Czy też może stanowi ono nie tyle narzędzie opisu, ile jakieś kryterium oceny? Co to właściwie jest to przeżycie teatralne?
W Powszechnym ("Sprawa Dantona") przeżycie teatralne nie było wcale związane (niech mi Hubner i Nastulanka wybaczą!) ani z rzekomym politycznym charakterem spektaklu, ani t jego historiozoficzną dialektyką, dosyć banalnej proweniencji i natury. Lecz t aktorami. Z tym, co jest grą. Grą aktorską mianowicie, rozumianą jako rozegranie partii, jako rozgrywka, a więc jako swoiste współdziałanie z partnerem. Współdziała się, choć się walczy. Jak w brydżu. Tak rozumiane aktorstwo Bronisław Pawlik jako Danton doprowadził do mistrzostwa. W mistrzowski bowiem sposób pokazał błyskotliwą pustotę aktorskiej gry Dantona z życiem, ze światem, z polityką. To znaczy z Robespierrem, i tłumem, z przyjaciółmi, i wrogami. Z sobą samym wreszcie, a w końcu z klęską własną i ze śmiercią. Kto umie ukazać takiego aktora jak Danton - jest wielkim aktorem. I na tym właśnie polega dziwne - jak powiadają - zjawisko ty Powszechnym: że człowiek z takim zaciekawieniem p