EN

14.04.2005 Wersja do druku

Teatr po sąsiedzku

Na werandzie Jerzego Radziwiłowicza w podwarszawskich Kaniach wystawiono "Letników". W obsadzie, o jakiej marzy każdy teatr: Krystyna Janda z Milanówka, Zbigniew Zamachowski z Pęcic, Daniel Olbrychski z Podkowy Leśnej. W Cafe Bistro na Francuskiej Barbara i Jacek Bursztynowiczowie z Saskiej Kępy grają dla okolicy. Sąsiedzi aktorzy zrobili teatr dla sąsiadów.

NA FRANCUSKIEJ JEST NIEWIELKA KAWIARENKA Małe Bistro na Francuskiej. Tycia scena jeszcze w cieniu, pachnie dobra kawa i beżowy tort. 32 krzesła przy okrągłych stolikach, zza baru z kredensu gapią się na gości pucołowate gipsowe anioły. Ciasno, dym z papierosów krąży arabeskami wokół staroświeckiego żyrandola. Na schodkach z piwnicy tupią obcasy. Najpierw pojawia się Basia Bursztynowicz, za nią jej mąż Jacek (autor tekstów, reżyser, gra w kilku serialach). Dziewczyna w bordowym golfie przemyka w bok sceny - córka Małgosia (na potrzeby spektaklu mistrz oświetlenia). I jeszcze Janusz Tylman. Siada za pianinem, Barbara i Jacek kłaniają się, witają z gośćmi, całują w policzki znajomych, zamieniają po kilka słów, zanim dotrą na podeścik sceny. Ona śliczna. Na wysokich obcasach, w obcisłej czarnej sukience z tiulu na czerwonej podszewce (projekt córki, studentki drugiego roku scenografii na ASP), z czerwonym kwiatem przy dekolcie w niczym nie pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr po sąsiedzku

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 4

Autor:

Agnieszka Litorowicz-Siegert

Data:

14.04.2005