Nasz Horzyca jest mocno konserwatywny, bezpieczny, wstrzymujący się od głosu, ta niezwykle produktywna maszyneria, oprócz sprawnego menedżera, potrzebuje człowieka z wizją - nie uderza w mieszczańskie samozadowolenie - pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Teatr Horzycy w Toruniu to jedna z najsprawniej działających instytucji kultury w regionie. Pod koniec sierpnia 2015 roku z Teatrem Horzycy pożegna się dotychczasowa dyrektor Jadwiga Oleradzka. Już za kilka tygodni poznamy jej następcę, którego Urząd Marszałkowski wyłoni w konkursie. Nowy dyrektor zastanie teatr w dobrej kondycji organizacyjnej i finansowej. To z pewnością wielka zasługa Oleradzkiej, która - jak wiadomo - w 1997 roku obejmowała swoje stanowisko w atmosferze skandalu i organizacyjnego chaosu. Jej podstawowym zadaniem było oddłużenie podupadającego teatru i przeprowadzenie niezbędnych remontów. Nastroje wśród pracowników były wówczas fatalne. Dyrektor wyszła z tych tarapatów bez drastycznych cięć. Na konkurs na to stanowisko zgłosiło się 12 kandydatów. Nic dziwnego. Teatr jest łakomym kąskiem. Toruńska scena teraz znajduje się w bardzo dobrym miejscu - jako zapewne jeden z niewielu teatrów na prowincji może pochwalić się stał