"OUN" w wyk. Katarzyny Pawłowskiej z Teatru Porywacze Ciał z Poznania na XVII Międzynarodowym Festiwalu Malta w Poznaniu. Pisze Dominik Górny w Głosie Wielkopolskim.
Scena jest czymś więcej niż tylko miejscem do prezentowania aktorskich możliwości. Obcowanie z nią stanowi skuteczny rodzaj terapii pozytywnie oddziałującej zarówno na ciało, jak i ludzkiego ducha. Tak właśnie można określić myśl przewodnią przedstawienia o intrygującym tytule "OUN", którego pierwsze litery są skrótem obwodowego układu nerwowego. Akcja monodramu Katarzyny Pawłowskiej rozgrywa się w niewielkim pokoju, w którego centralnej części usypano górę ziemi. Wokół niej stoją pozornie ze sobą niezwiązane rekwizyty: doniczka, latarka, kask, łańcuch, śpiewająca lalka... Posłużą one do opowiedzenia historii składającej się z pięciu części. Chociaż każda z nich jest na inny temat, łączy je pokazywanie ludzkich emocji, które na co dzień boimy się okazać, by kogoś nie urazić lub nie poczuć się wyobcowanym ze swojego środowiska. Narratorka, a zarazem bohaterka, ubrana jest w białą sukienkę, aby jak sama przyznaje, podkreśl