EN

30.04.2018 Wersja do druku

Tańczyli w furii zmysłów, ironicznie i ekstatycznie. Finał Kalejdoskopu

Po XV Festiwalu Kalejdoskop pisze Monika żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Było zmysłowo, figlarnie, ekstatycznie, przejmująco. Przede wszystkim - różnorodnie. Cztery dni z Kalejdoskopem i różnymi wymiarami tańca otwierały widza na nowe trendy, generowały różne emocje, intrygowały choreografiami. Od niektórych czasem trudno było oderwać wzrok. Tak było w przypadku choćby projektu Guilherme Botelho, brazylijskiego tancerza i choreografa, którego polską odsłonę można było zobaczyć podczas mocnego otwarcia Festiwalu Tańca "Kalejdoskop" w operze. Wyzwania, by choreografię Botelho - "Sideways Rain" pokazać w Polsce, dwa lata temu podjęli się tancerze Kieleckiego Teatru Tańca, tancerze z genewskiego zespołu Alias Cie i tancerze niezależni. Dzięki wysiłkom organizatorów Kalejdoskopu i Podlaskiego Stowarzyszenia Tańca ten unikalny, rzadko pokazywany projekt z udziałem 17 artystów udało się ściągnąć do Białegostoku. Nieustępliwie, nie do zatrzymania To spektakl z gatunku tych, które ma się w pamięci jeszcze dł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tańczyli w furii zmysłów, ironicznie i ekstatycznie. Finał Kalejdoskopu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

30.04.2018

Festiwale