XIX Festiwal Teatralny Malta w Poznaniu. Piszą Ewa Obrębowska-Piasecka, Stefan Drajewski i Jacek Sobczyński w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Ewa Obrębowska-Piasecka: Ta ostatnia niedziela Malta zaczęła się w tym roku od szumnych zapowiedzi, że... to już koniec. - Po raz ostatni robimy festiwal w takiej formule - powtarzał Michał Merczyński. Krążyłam więc po teatralnym mieście w poczuciu, że uczestniczę w finale rozpisanym na kilka aktów i w jakimś sensie żegnałam się z Maltą, którą kocham od niemal dwudziestu lat. Wracały wspomnienia: miejsc, przedstawień, ludzi... Te widoki sprawiały, że nigdzie się nie spieszyłam, nie denerwowały mnie odwołane spektakle, nie przeszkadzał deszcz, który padał nieustannie, nie wyprowadzały mnie z równowagi nawet niedobre przedstawienia. Smakowałam schyłek czasu, który był moim czasem, stojąc w strugach deszczu na moście Jordana i czekając na premierę "Marii de Buenos Aires", która się jednak tego wieczoru nie odbyła. Bardzo piękna godzina. Mokłam na stadionie Warty, oglądając "Aleksandrię" Teatru Usta Usta Republika, a tak naprawdę dz