EN

25.06.2011 Wersja do druku

Sztuka trzymała mnie z dala od więzienia!

Jesteś wolnym człowiekiem? - Tak, na ile można czuć się wolnym we własnym więzieniu. Bo tylko kreując swoje więzienie, można zrozumieć, czym tak naprawę jest wolność - odpowiada Jan Fabre, światowej sławy artysta, którego rzeźby, rysunki, zapisy performace'ów i manifesty pisane krwią pokazuje Muzeum Sztuki - pisze Marta Pietrasik w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Ekspozycja "Sztuka trzymała mnie z dala od więzienia!" jest prezentacją, która na długo pozostaje w pamięci oglądających. Można wręcz napisać, że jest ona dla widzów o mocnych nerwach. Niczym w sensacyjnym filmie pojawiają się tu krew, przemoc, sceny namiętności i wyciszenia. Kim jest Fabre, artysta znany z kontrowersyjnej sztuki na całym świecie, w Polsce wciąż owiany tajemnicą? Fabre to belgijski reżyser teatralny i operowy, choreograf, performer, artysta sztuk wizualnych i dramaturg. Określany często mianem artysty totalnego. Wytrwale szuka absolutnego piękna i duchowości. - Piękno ma w sobie zew wolności - mówi. Fabre przekracza granice dyscyplin, nie daje się zaszufladkować. Wciąż eksperymentuje - sam ze sobą lub w relacjach z drugim człowiekiem. Również z aktorem i widzem. - Przed każdym spektaklem dużo ćwiczymy. Pomaga w tym medytacja, niezawodna jest joga - opowiada. Aktorów oraz tancerzy określa mianem wojowników piękna. Dla

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jan Fabre: Stawiam na jogę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 146 online

Autor:

Marta Pietrasik

Data:

25.06.2011