Zostawmy plac Defilad deweloperom z przerostem męskiego ego - apeluje Roman Pawłowski w cyklu "Kronika Wypadków Kulturalnych" w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Zapewne po tym felietonie kilka wybitnych postaci życia artystycznego przestanie mi odpowiadać na dzień dobry, liczę się nawet z tym, że nie złożą mi życzeń urodzinowych na Facebooku, ale taki los felietonisty. Nie mam wyjścia, muszę to powiedzieć: propozycja miasta, aby Muzeum Sztuki Nowoczesnej umieścić w pawilonie meblowym Emilia bardzo mi się podoba. Powiem więcej, uważam, że MSN powinno pozostać tam na stałe, oczywiście po odpowiedniej adaptacji budynku. Budowa muzeum na placu Defilad długo jeszcze będzie mirażem, jak korona wieżowców wokół Pałacu Kultury. To najgorętszy skrawek ziemi w Polsce i nie przypadkiem tylu polityków, urbanistów i inwestorów połamało sobie na nim zęby. Spór miasta z architektem Christianem Kerezem w sprawie zmian w projekcie trwa już półtora roku! Teraz jeszcze do inercji urzędniczej doszła trudna sytuacja finansowa, zrealizowanie inwestycji za 400 mln zł, w sytuacji gdy rozpoczęte zostały trzy inne budowy ob