Wydarzenia z okazji otwarcia zmodernizowanego Teatru Letniego przyciągnęły tłumy szczecinian. Przyjechali także na rowerach. Parkingów dla nich jednak nie ma, chociaż przed przebudową były.

Nie ma wątpliwości, że odmieniony Teatr Letni okazał się hitem. Kalendarz imprez, które się w nim w najbliższym czasie wydarzą, jest coraz dłuższy.
Rowerem do Teatru Letniego

Wydarzenia z piątku i soboty, kiedy oficjalnie otwierano amfiteatr, pokazały, że nie brakowało szczecinian wybierających najbardziej dogodną formę dojazdu do tego miejsca, czyli rowerem. I nic dziwnego. Teatr Letni nigdy nie miał, i z oczywistych względów nigdy nie będzie mieć, dużego parkingu dla samochodów. Ci, którzy przyjechali na otwarcie autami, zastawili nimi sąsiednie ulice, aż po ul. Papieża Pawła VI, czyli okolice seminarium.

Rowerem można było podjechać pod same bramy Teatru Letniego. Zrobiły tak dziesiątki osób. Na miejscu okazało się jednak, że nie ma mowy o jakiejś cywilizowanej formie bezpiecznego zaparkowania jednośladu i zabezpieczenia go przed kradzieżą. Pozostało przypięcie się do ogrodzenia pobliskiej kawiarni lub nowego ogrodzenia Teatru Letniego. I tak cykliści zrobili, również ja.