Pracownicy szczecińskiej Opery na Zamku domagają się od marszałka województwa przywrócenia do pracy dyrektora tej placówki, Marka Sztarka (na zdjęciu), który w poniedziałek złożył wniosek o dymisję. Chcą też spotkania i publicznej dyskusji na temat długoletniej strategii rozwoju Opery, z udziałem władz województwa oraz prezydenta miasta.
W oświadczeniu przesłanym we wtorek PAP pracownicy Opery zrzeszeni w NSZZ "Solidarność" napisali, że "są oburzeni trybem zwolnienia dyrektora". Ich zdaniem, wokół szczecińskiej Opery wytworzyła się polityczna atmosfera, czego - podobnie jak trybu odwołania dyrektora - nie akceptują. Zadeklarowali jednocześnie gotowość do podjęcia rozmów w sprawie działalności tej placówki z przedstawicielami władz. Jak napisano w oświadczeniu, do czasu rozwiązania problemu w Operze będzie obowiązywać pogotowie strajkowe. Jego przejawem ma być m.in. oflagowanie budynku. Swoje stanowisko w tej sprawie związkowcy mają przekazać marszałkowi województwa Norbertowi Obryckiemu. - Jesteśmy oburzeni, że tę instytucję traktuje się jak prywatny folwark, w którym można robić, co się chce(...). Czujemy się jak piąte koło u wozu - powiedział w rozmowie z PAP kierownik działu informacji i marketingu Opery na Zamku, Józef Krzyżanowski. Przypomniał, że gdy dwa