Ubiegły rok dla Misterium Męki Pańskiej w Szamocinie był bardzo dobry. Apostołem Andrzejem był szamociński burmistrz Eugeniusz Kucner, apostoła Filipa zagrał burmistrz Chodzieży Jacek Gursz, wicestarosta Julian Hermasz-czuk był apostołem Jakubem - pisze Bożena Wolska w Polsce Głosie Wielkopolskim.
W tym roku nieco się zmieniło, a wszystko za sprawą prawa. Bo, kiedy ubiegłoroczne misterium święciło triumfy, nad jego aktorami już zbierały się chmury. Reżyser przedsięwzięcia proboszcz ks. Leszek M. oraz dwaj aktorzy grający łotrów: dobrego Piotr H. - wiceburmistrz Szamocina i złego Paweł H. - dziennikarz telewizji kablowej, zostali podejrzanymi w sprawie o wyłudzenie pieniędzy za samochód od ubezpieczyciela. Poszło o to, że w czasie kolędy ministranci wzięli auto proboszcza i pojechali nim na przejażdżkę. Doprowadzili do kolizji. Ksiądz wziął winę na siebie, tłumacząc dzisiaj, że chciał dobra chłopców. Jego słowa potwierdzili między innymi Piotr H. i Paweł H. Policja, prokuratura i sąd nie dali wiary i w styczniu zakończył się proces. Sąd za składanie i namawianie do składania fałszywych zeznań, za próbę wyłudzenia odszkodowania oraz naruszenie godności policjanta skazał księdza na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności,