Teatr Wierszalin [na zdjęciu] ma szansę stać się regionalną instytucją kultury finansowaną z budżetu województwa.
Po latach zmagań o przetrwanie znany w świecie zespół z Supraśla ma wreszcie szansę na stabilizację. Samorząd regionu zamierza go przejąć. W Supraślu nawet babina z płóciennym tobołkiem potrafi wskazać drogę do Teatru Wierszalin. Siedemdziesięcioletni zabytkowy, drewniany dom woła o remont. Ganek, weranda i bocianie gniazdo na kominie dodają mu urody, ale w słotne dni z dziurawego dachu woda ścieka wprost na scenę. Budynek po dawnym domu kultury, który w 1994 r. burmistrz przekazał artystom, bardziej przypominał ruderę niż teatr. Piotr Tomaszuk, współtwórca, reżyser, autor sztuk i menedżer Wierszalina, pamięta tamte popękane rury, brak prądu, zawalone odpadkami wnętrza. Cały zespół remontował dom, bo to miało być dla nich miejsce wymarzone - teatr inny niż wszystkie, ale repertuarem i korzeniami wrosły w kulturę Podlasia, klimat pogranicza. Byli na topie. Zwycięstwa w prestiżowym festiwalu Fringe First w Edynburgu, nagroda ministra spra