W sobotę, 23 czerwca, dyrektor Warcisław Kunc zadyrygował w Operze Bałtyckiej po raz ostatni. Publiczność miała okazję zapoznać się z darmowym folderem, podsumowującym dwa lata jego kadencji. Na pierwszych dwóch stronach można się zapoznać ze spektakularnym i absolutnie nieprzystającym do reguł panujących w naszym bardzo wycofanym zakątku tekstem - pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Dwa lata dyrektury Warcisława Kunca nie były banalne, ale na koniec ustępujący sternik Bałtyckiej zaskoczył absolutnie. Bardzo warto zapoznać się z pożegnaniem, to tekst, który z pewnością warto zapamiętać. Nietypowo zachowała się również załoga - dyrektor dostał na pożegnanie czarne kwiaty. Szanowni Państwo Obejmując kierowanie Operą Bałtycką we wrześniu 2016 roku, nie myślałem i nie wiedziałem, że jest tak, jak jest. O wielu zdarzeniach, gdzieś się słyszało, ale jak stwierdził niegdyś Stefan Kisielewski "Walenie głową w mur to czynność o dużym znaczeniu poznawczym: uzmysławia ona walącemu siłę muru w sposób niezwykle dobitny i plastyczny - inaczej znałby ją tylko ze słyszenia". Zadłużenie wynoszące 1 250 000 zł, spór zbiorowy od roku 2014, dyktat liderów związkowych, w zasadzie brak repertuaru, nieistniejący zespół baletu, infrastruktura techniczna sceny w dużej mierze przypominająca scenę plenerową z wyposaże