EN

20.04.2012 Wersja do druku

Stary Teatr. Ostatni moment na ratunek

Narodowy Stary Teatr w Krakowie potrzebuje zmian. I to pilnych - twierdzą krytycy teatralni i aktorzy. Obecny dyrektor Mikołaj Grabowski jest powszechnie krytykowany za obniżenie poziomu artystycznego teatru i zmarginalizowanie aktorskich tuzów - pisze Marta Paluch w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Nie wiadomo, czy to te opinie zaważyły na decyzji ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, który zapowiedział odwołanie szefa "Starego". Wiadomo jednak, że niektórzy już radują się na tę zmianę. - Cieszę się, że dyrekcja się zmieni, może to spowoduje ożywienie. Stary Teatr nie powinien być martwą instytucją od produkcji kilku premier rocznie, ale prężną placówką z ambicjami kształtowania życia kulturalnego na poziomie ogólnopolskim. Dziś widać tu zastój, wyciek energii. Nie ma pomysłu na to, co zrobić z potencjałem ludzkim, finansowym, z marką - mówi Marcin Kościelniak, krytyk teatralny "Tygodnika Powszechnego" i redaktor "Didaskaliów". - Nie widać na scenie tak wielkich aktorów jak np. Jerzy Trela czy Anna Polony. To kompromitacja dla teatru. Szefostwo zachowuje się tak jakby chciało wyrzucić na aut duże nazwiska. Z opłakanym skutkiem - dorzuca Paweł Głowacki, felietonista teatralny "Dziennika Polskiego". W Starym Teatrze niektórzy,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stary Teatr. Ostatni moment na ratunek

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 93

Autor:

Marta Paluch

Data:

20.04.2012