Bohaterowie nieustannie zastanawiają się, czy w ich pozbawionym celu i bodźców życiu jest miejsce na wielkie sprawy ducha - o spektaklu "Na dnie" w reż. Oskarasa Koršunovasa prezentowanym na XXI Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu pisze Karolina Matuszewska z Nowej Siły Krytycznej.
Był kiedyś wielki świat. Człowiek mógł się swobodnie przemieszczać, odwiedzając najodleglejsze zakątki ziemi. Poszerzał horyzonty, zdobywał doświadczenia, wspomnienia i wiedzę. Niczym romantyczni wędrowcy, odbywał tym samym podróż w głąb siebie. Bohaterowie "Na dnie" w reżyserii Oskarasa Koršunovasa mają już to wszystko za sobą. Świat przestał ich interesować dawno temu, wszelkie ślady podróży w postaci starej mapy i slajdów do wyświetlania na ścianie kurzą się i, kompletnie bezużyteczne, zajmują tylko miejsce. Nie są już nikomu do niczego potrzebne, bowiem życie skupiło się w innym miejscu: jest tylko tu i teraz. Tytułowe dno Koršunovas umieszcza w starym magazynie. Pod ścianą znajduje się niezliczona ilość szarych pustych skrzynek po butelkach, z drugiej strony - kilka drewnianych pojemników do przewożenia towarów. Halogenowe światło podkreśla surowość i obcość tej przestrzeni. Niewątpliwie nie jest to miejsce, w którym m