"Ryszard II" w reż. Andrzeja Seweryna. Pisze Magda Kuźnik w Gazecie Studenckiej.
"Ryszard II" to historia upadku. Upadku króla, który za bardzo uwierzył w swoją boskość. Historia buntu, zemsty, opowieść o tym, jak cienka granica przebiega między władzą a zniewoleniem. Słowem - Szekspir w całej okazałości. Po premierze "Ryszarda II" w polskim środowisku teatralnym zagotowało się i rozgorzała dyskusja. Jednych zachwycił comeback Michała Żebrowskiego na deski teatru i fakt sięgnięcia po rzadko grany dramat klasyka, drudzy ubolewali nad upadkiem gry aktorskiej, którego spektakl ma być najlepszym dowodem. Kto miał rację? Widok Żebrowskiego na scenie rzeczywiście cieszy, bo to miejsce dla niego stworzone. Zachwyca kilka sugestywnie zagranych epizodów. Rozczarowuje niestety Karolina Gruszka debiutująca w teatralnej roli, za co winę ponosi chyba autor, który pierwsze skrzypce w "Ryszardzie II" kazał zagrać mężczyznom. Trudno wątpić w zaangażowanie Andrzeja Seweryna, uznawanego za wzór pracowitości i zawodowej powagi, trudno jedna