EN

3.01.2013 Wersja do druku

Spektakle w Muzycznym jak... seans w kinie 3D

- Bliższy jest mi termin "teatr muzyczny", a nie operetka. Natomiast gdybyśmy chcieli robić teatr musicalowy, trzeba by go tworzyć od początku - z innym zespołem i w innej przestrzeni - mówi PRZEMYSŁAW KIELISZEWSKI, nowy dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Z Przemysławem Kieliszewskim, nowym dyrektorem Teatru Muzycznego w Poznaniu, rozmawia Marcin Kostaszuk: Ma Pan swoje ulubione spektakle w obecnym Teatrze Muzycznym? Przemysław Kieliszewski: - Oczywiście. Przede wszystkim "Phantom" oraz "Człowieka z La Manchy", w którym Jacek Ryś zagrał rolę życia. Jak zdefiniować instytucję, którą od dziś pan kieruje? Oficjalnie to Teatr Muzyczny, potocznie mówi się - operetka. Pan zaś zapowiadał pojawienie się musicali... Przemysław Kieliszewski: - Bliższy jest mi termin "teatr muzyczny", a nie operetka. Wielokrotnie wystawiano tu przecież dzieła, które wykraczały poza klasyczną operetkę, od której się jednak nie odżegnujemy. Natomiast gdybyśmy chcieli robić teatr musicalowy, trzeba by go tworzyć od początku - z innym zespołem i w innej przestrzeni. A propos przestrzeni - zastępca prezydenta Poznania Dariusz Jaworski zadeklarował, że w budżecie miasta nie znajdzie się na razie 15-20 milionów zło

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spektakle w Muzycznym jak... seans w kinie 3D

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 2 online

Autor:

Marcin Kostaszuk

Data:

03.01.2013