Od 11 lat, niczym ten dżentelmen z plakatu Rafała Olbińskiego, serwujemy Państwu w Sopocie dwie znakomite potrawy: Teatr Telewizji Polskiej i Teatr Polskiego Radia.
To pierwsze danie od kilku lat przygotowywane jest w szczególnie trudnych warunkach. Produkcje dla potrzeb telewizyjnej sceny drastycznie ograniczono, na niekorzystną porę przesunięto czas emisji Teatru TV. - Liczę jednak na to, że wkrótce coś zmieni się na lepsze - mówi Wanda Zwinogrodzka, szefowa telewizyjnej sceny, Małgorzacie Piwowar. - Prezes nowego zarządu TVP Juliusz Braun zapewnił, że popiera wysoką kulturę, i złożył deklarację pomocy. Potwierdził to w liście do widzów Dwóch Teatrów opublikowanym w festiwalowym katalogu. Czytaj specjalny dodatek Pierwszym symptomem zmian na lepsze jest wcześniejsza pora spektakli od września tego roku. Będą się zaczynały o 21.30. Wanda Zwinogrodzka pytana, czy Teatr TV nie jest samotną wyspą w telewizji publicznej, odpowiedziała: - Czasami czujemy się osamotnieni. Mamy świadomość, że znaleźliśmy się na krawędzi istnienia. Zyskujemy jednak i sojuszników - ostatnio bardzo energicznie wspiera nas biur