"Ożenek" w reż. Iwana Wyrypajewa w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.
"Ożenek" w reż. Iwana Wyrypajewa w Studio pozostaje w pamięci, choć trudno w nim o wiarygodność psychologiczną postaci czy inne tego typu subtelności. Na scenie oglądamy w rysunku zewnętrznym bardziej naszkicowane ostrą kreską i zamaszystym gestem typy niż ludzi z krwi i kości. Jeśli uderza nas samotność tej nietuzinkowej galerii nieudaczników to tylko dzięki śpiewom cerkiewnym, które zdają się nadawać ludzkiemu cierpieniu jakąś inną tonację, koloryt i głębię w groteskowej szamotaninie z życiem, podszytej wstydem, nieśmiałością i nieporadnością. Chór, podobnie jak to było w spektaklu Siergieja Arcybaszewa pokazywanym w Warszawie w 1996 roku, który na Pokrowce w Moskwie wykorzystał instrumenty, taniec, czastuszki i romanse, nie jest tutaj zespołem akompaniującym lecz łącznikiem z tym, co zawarte jest między słowami. W ten sposób Wyrypajew zdaje się pomimo całej komediowości przedstawienia wyraźnie pogłębiać refleksję na temat