Sztuka teatralna o Jacku i Placku to zamach na nową władzę - grzmią radni ze Słupska. Żądają, by podczas wyborów nowego rządu i nominacji Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta RP spektakl... odwołać - pisze Krzysztof Olszewski w Metrze.
W życiu bym się czegoś takiego nie spodziewała - mówi Małgorzata Kamińska-Sobczyk, dyrektor Teatru Lalek Tęcza w Słupsku. - Repertuar ustalamy na trzy lata naprzód. Nikt wtedy nie znał wyniku wyborów, a tym bardziej kandydatów do najwyższych urzędów w państwie. To, co tak martwi dyrektor miejskiego teatru, to sztuka "O dwóch takich, co ukradli księżyc", której pokazy przedpremierowe zaczynają się 12 listopada, czyli dwa dni po exposé premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Oficjalną zaś premierę przewidziano na kilkanaście dni przed zaprzysiężeniem Lecha Kaczyńskiego na prezydenta RP. A sztuka na podstawie Kornela Makuszyńskiego jak wiadomo opowiada o tym, jak dwaj bracia z lenistwa ukradli księżyc, a ich życie sprowadzało się do szukania krainy, w której nic nie trzeba robić! Mało tego - w ekranizacji bajki tych dwóch gnuśnych braci zagrali mali Jarosław (Placek) i Lech (Jacek) Kaczyński. Czy przedstawienie w Słupsku jest więc spiskiem przeciw