O żadnej sztuce wystawianej w słupskim Teatrze Lalki Tęcza nie było tak głośno, jak o bajce "O dwóch takich co ukradli księżyc" [na zdjęciu]. Jeszcze przed premierą oprotestowali ją radni z LPR i PiS. Po takiej promocji na "zamkniętej" premierze sala pękała w szwach.
Oficjalną premierę zaplanowano dopiero na 10 grudnia. Ale szum w mieście trwa od kilku tygodni. Zamieszanie spowodowali radni prawicowi. Mirosław Pająk z LPR podczas sesji stwierdził, że wystawianie tej sztuki teraz, kiedy bracia Kaczyńscy wygrali wybory (43 lata temu w filmowej realizacji książki Makuszyńskiego zagrali Jacka i Placka) jest podlizywaniem się nowej władzy, ponieważ dyrektor teatru związana jest z SLD. Z kolei dwaj radni z PiS zażądali, aby odwołać premierę, gdyż sztuka jest "próbą ośmieszenia braci Kaczyńskich". - Nie wiem, o co tym radnym chodzi - zachodzi w głowę Irena Dragan, reżyser spektaklu, dyrektor kieleckiego Teatru Lalki i Aktora "Kubuś". - Reżyseruję go po raz trzeci, najpierw w Kielcach, później w Rzeszowie i teraz w Słupsku. To tylko pouczająca historia o dwóch chłopcach, leniwych, bez serca, których zmieniają bolesne doświadczenia. Wędrując po świecie w poszukiwaniu kraju, gdzie nie musieliby pracować, spotykaj