Słomianego Judosza prowadzili wpołudnie w Wielki Piątek ulicami Skoczowa na Śląsku Cieszyńskimdwaj miejscowi strażacy w strojach halabardników. Zdrajca Jezusamiał zawieszone na szyi 30 srebrników. Za nimi szli ludzie, którzy wytykali Judosza palcami, śmiejąc się i drwiąc.
Judosz wyruszył, jak co roku, spod skoczowskiej remizystrażackiej. Zgodnie z tradycją trzykrotnie musiał pokłonić siędwóm najważniejszym budynkom w Skoczowie: ratuszowi orazprobostwu. Zwyczaj powtarzany jest w Wielką Sobotę. Wówczas, poprzemarszu, skoczowianie publicznie "palą" kukłę Judosza pod remizą, co symbolizuje niszczenie zła. Judasz to słomiana, 3-metrowa, kukła ozdobionakolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z 30 srebrnikami. Kostiumzakłada młody strażak. Po jego bokach znajdują się dwaj halabardnicy, którzy prowadzą go, trzymając za słomiane ramiona. Za nimi podążają dzieci z kołatkami, których dźwięk ma przeganiać zło i symbolizuje trzęsienie ziemi na Golgocie, w czasie gdy Chrystus umierał na krzyżu. Pochód zamykają mieszkańcy miasta. Zdaniem prezesa Towarzystwa Miłośników Skoczowa RobertaOrawskiego miejscowi historycy spierają się o genezę Judosza. Część uważa, że zwyczaj przywędrował do Skoczowa w XIX wieku z