Skandal towarzyszący odejściu dyrektora Teatru Nowego w Poznaniu i listy protestacyjne kandydatów, którzy przegrali rywalizację o schedę po nim, przyćmiły prawdziwe życie teatralne - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim, w podsumowaniu roku w teatrach.
Po długoletniej ciszy w poznańskim życiu teatralnym zatrzęsło się. W marcu dziennikarz PTV usłyszał z ust dyrektora Janusza Wiśniewskiego: "Nie mam przyjemności z panem rozmawiać, bo pan ma z góry przyjętą tezę i nie ciekawią pana moje odpowiedzi. To tak, jak ja bym jakieś absurdalne oskarżenie wobec pana wysunął. A czy ja pana pytam, czy pan ruch... 4-letnie dziewczynki z przedszkola?". Dziennikarze ujawnili, że zespół Teatru Nowego jest skonfliktowany z dyrektorem Wiśniewskim, pojawiły się zarzuty o nepotyzm (dyrektor zatrudniał syna-reżysera), brak porozumienia z gościnnie reżyserującym w teatrze Waldemarem Zawodzińskim... Przez teatr przewaliły się kontrole i w czerwcu marszałek Marek Woźniak odwołał Janusza Wiśniewskiego ze stanowiska dyrektora i ogłosił konkurs. Wygrał go w cuglach Piotr Kruszczyński, zdobył najwięcej punktów, ale komisja niepotrzebnie rekomendowała marszałkowi czterech kandydatów. Wtedy listy do marszałka pełne