Dyrektor moskiewskiego Teatru Bolszoj i były tancerz baletowy Siergiej Filin padł ofiarą zamaskowanego napastnika, który oblał go kwasem na środku ulicy. Do ataku doszło, gdy dyrektor wracał w czwartek wieczorem do domu. Filin znajduje się obecnie w szpitalu z bardzo poważnymi poparzeniami twarzy, może stracić wzrok - podaje portal BBC.

Doktorzy w moskiewskim szpitalu walczą, by ocalić wzrok Filina i nie wykluczają - jak podaje agencja Interfax - że konieczne będzie przewiezienie dyrektora Teatru Bolszoj do którejś z zagranicznych klinik specjalistycznych. Według świadków napastnik zaatakował mistrza baletu tuż przed wejściem do jego apartamentowca. Najpierw krzyknął coś do niego, następnie podbiegł i oblał mu kwasem twarz. Filinowi na pomoc ruszył strażnik, który pilnował stojących przed budynkiem samochodów. Sprawca zdążył jednak uciec. "Filin to bezkompromisowy dyrektor" Rzecznik 42-latka powiedział, że jego pracodawca od miesięcy otrzymywał anonimowe listy z pogróżkami. Rosyjski korespondent BBC Steve Rosenberg dodał z kolei, że Filin był w samym centrum sporów między różnymi grupami tancerzy w Bolszoju. Dyrektor wykonawczy teatru przyznał, że jego przełożony jest zdecydowanie "bezkompromisowym" kierownikiem. - Jeżeli uważał, że tancerz jest niegotowy