Atrakcyjne premiery, zmiany organizacyjne, zatrudnienie nowych współpracowników czy oparcie programu o cztery filary: Opera, Taniec, Edukacja i Wszyscy - te czynniki wpłynęły na udany rok 2017 w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. - Jednocześnie to początek budowy nowoczesnej instytucji kultury - mówi Warcisław Kunc, dyrektor instytucji.
Opera Bałtycka w Gdańsku to jedna z najważniejszych scen teatralnych na Pomorzu. Od pewnego czasu wstrząsana konfliktami między zespołem a dyrekcją budzi niepokój publiczności. Jednak, jak widać, niezgodność zdań nie uniemożliwiła instytucji dobrego przejścia przez 2017 rok. Kilka dni temu Opera Bałtycka opublikowała raporty dotyczące swojej ubiegłorocznej działalności. Raporty budujące. Okazuje się bowiem, że instytucja poradziła sobie bardzo dobrze. W stosunku do roku 2016 wzrosły liczba widzów i przychody z biletów. - Wzrost frekwencji z 34 200 widzów na 50 194, a co za tym idzie, wzrost wpływów z biletów - z 1 015 056 zł na 1 828 000 zł, a nade wszystkim wzrost poziomu samofinansowania to bezdyskusyjne sukcesy - opowiada dyrektor Opery Bałtyckiej. W Operze potrzebne zmiany Jednocześnie podkreśla, że bez pewnych zmian nie sposób myśleć o dalszych sukcesach. - Bez zmiany poziomu dotacji podmiotowej, jasnego i stałego mechanizmu fin