EN

2.01.2014 Wersja do druku

Rok 2013

Kończę ten rok szczęśliwy z powodu artystycznych sukcesów Opery Bałtyckiej i wdzięczny moim zespołom, że mimo biedy ufali mi do końca w sprawach sztuki wysokiej. Mam nadzieję, że rok następny przyniesie szansę poprawy ich jakości życia, bo sama jakość artystyczna może i wystarczy muzykom i tancerzom, ale z pewnością nie wystarczy ich rodzinom - pisze na swoim blogu dyrektor Marek Weiss.

To był za mojej dyrekcji najlepszy rok Opery Bałtyckiej pod względem artystycznym. Po najgorszym 2011 powróciliśmy do naszej formuły pięciu premier. Pierwsza z nich pod hasłem "Szostakowicz i uczniowie" dała nam spektakl "Skrzypce Rotszylda" i "Gracze" uznany za najlepszą realizację sezonu i uhonorowany trzema statuetkami Kiepury. To był bezdyskusyjnie wielki sukces reżyserski debiutanta Andrzeja Chyry i odkrycie Jacka Laszczkowskiego jako tenora bez "kontry". Świat muzyczny gratulował nam "innowacyjności" w propagowaniu Szostakowicza i utrzymywaniu wysokiej jakości muzycznej każdego przedsięwzięcia. Następne dwie premiery operowe potwierdziły ten upór w trzymaniu się sztuki wysokiej. "Maria" Statkowskiego, dzięki inicjatywie Instytutu Adama Mickiewicza, była odkryciem dzieła niesłusznie zapomnianego. Reżyser Michael Gieleta o polskich korzeniach, ale wychowany w teatrach angielskich, nadał tej sarmackiej opowieści zdumiewający kształt stanu wojenne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rok 2013

Źródło:

Materiał nadesłany

www.operabaltycka.pl

Autor:

Marek Weiss

Data:

02.01.2014

Wątki tematyczne