Rok 2009 ma szansę stać się tym dla polskiej kultury, czym dla polityki, gospodarki i życia społecznego był rok 1989: historyczną cezurą i przełomem. 20 lat temu Polska przechodziła od totalitaryzmu i centralnie sterowanej gospodarki do demokracji i wolnego rynku - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
Istotą obecnego przełomu w kulturze jest przejście od systemu dworskiego, w którym artyści zabiegają o łaskę i wsparcie władzy, do systemu obywatelskiego, w którym to obywatele - twórcy, producenci i odbiorcy -razem z politykami i samorządowcami współdecydują o tym, jak zorganizować i finansować życie kulturalne. Tej przemiany nie byłoby, gdyby nie Kongres Kultury Polskiej zorganizowany we wrześniu w Krakowie z inicjatywy ministra Bogdana Zdrojewskiego. Przedstawione tam propozycje zmian w ustawodawstwie, a także raporty o stanie poszczególnych dziedzin kultury i sztuki wywołały gorącą dyskusję i mobilizację twórców i animatorów porównywalną do tej z wiosny 1989 r. Na wzór ówczesnych komitetów obywatelskich zaczęły powstawać inicjatywy i fora ogólnopolskie: Komitet Obywatelski Mediów Publicznych, Komitet na rzecz Radykalnych Zmian w Kulturze, Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej, Forum Obywatelskie Teatru Współczesnego, Inicjatywa "Aktorzy