Choć w TV Kultura zdarzają się genialne materiały, całokształt ramówki, a zwłaszcza jej estetyka, konkuruje z... najlepszymi kołysankami świata. Równie szybko się przy niej zasypia. Scenografia studia, w którym toczą się wszelkie dyskusje, poraża nijakością. Zabrudzona czerwień i szarość potęgują nudę, jaka zieje z napuszonych rozmów - pisze Dorota Nowakowska.
- Podział ramówki na dni poświęcone jednej dziedzinie wprowadza monotonię. Cały dzień poświęcony twórczości Witolda Lutosławskiego na pewno zbierze przed ekranem grupę jego zwolenników. Ale, bądźmy szczerzy, nawet najgorliwszy fan nie wytrzyma tego do końca. - - Polacy nie potrafią lekko i przyjemnie rozmawiać o kulturze. Rozpoczynanie dyskusji o sztuce wideo od pytania "A właściwie jaka jest definicja sztuki wideo?" zachęca jedynie do zmiany kanału. Mała rada: zainspirujmy się francuskimi programami kulturalnymi. Scenografia kawiarni lub wysmakowany minimalizm studyjnego wnętrza dodają programom atrakcyjności. Do tego wartka rozmowa bez napuszonych frazesów przyciąga więcej widzów. - Wiadomości kulturalne - sztywny pan w szarym garniturze mówi bezbarwnym głosem o wystawie, dajmy na to w Królikarni. Najpierw pada krótki wstęp przeczytany z materiałów PR wysłanych do telewizji przez galerię. Potem rzut kamerą po ścianach z eksponowanymi